Na polskim rynku aut używanych królują kilkunastoletnie samochody, często o niepewnej historii i powypadkowej przeszłości.
Profesjonalni handlarze potrafią przekonać klientów, że są to wręcz idealne i wymarzone egzemplarze. Niestety, już po zakupie to często skarbonki bez dna. My podpowiemy Ci jednak co możesz zrobić, by sprzedać samochód szybko i w atrakcyjnej cenie, zyskując zarazem wdzięczność nowego właściciela.
Oczywiście jeśli Twój pojazd jest mocno zniszczony, lakier zardzewiał, a silnik wymaga remontu, własnoręczne przywrócenie mu dawnej świetności może być trudne, a czasem wręcz niemożliwe. Wielu właścicieli sprawnych aut nie zdaje sobie jednak sprawy, że kilka prostych czynności pozwala zaprezentować samochód w zdecydowanie lepszym świetle. Dzięki nim masz także szansę na zlokalizowanie usterek, o których istnieniu mogłeś nie wiedzieć.
Najważniejsze jest pierwsze wrażenie, gdyż większość klientów kieruje się przede wszystkim wyglądem pojazdu. Właśnie dlatego prace nad autem warto rozpocząć od wizyty na myjni i odświeżenia wyglądu karoserii. Jeśli będziesz mył samochód samodzielnie, nie zapomnij o wyczyszczeniu felg – specjalny preparat ułatwi Ci usunięcie głęboko osadzonego brudu. Warto poświęcić też chwilę oponom, które po spryskaniu niedrogim sprayem zyskają ponownie głęboki czarny kolor.
Niestety z biegiem lat lakier traci swe właściwości, a zmienne warunki atmosferyczne i uszkodzenia mogą sprawić, że nawet bardzo dokładne mycie nie zdoła przywrócić mu pierwotnego blasku. Konieczne staje się wtedy polerowanie, które jest dość pracochłonne, ale pozwala uzyskać trudne do przeceniania efekty. W przypadku mniej zniszczonych lakierów możesz wykonać ten zabieg sam za pomocą mleczka lub pasty, a jego koszt zamknie się w kwocie 30 zł.
Jeśli lakier wymaga większej ingerencji, nie obędzie się bez pomocy lakiernika. To zdecydowanie większy wydatek (200–400 zł), jednak spektakularny efekt uzyskany dzięki użyciu profesjonalnych narzędzi potrafi podnieść wartość sprzedawanego auta nawet o kilkanaście procent!
Nie zapomnij też o czarnych plastikach i gumowych elementach nadwozia. Odświeżone zderzaki, listwy i uszczelki to elementy, które przyciągną uwagę klienta. Ponadto ich pielęgnacja nie wiąże się z dużymi kosztami (15–20 zł). Na koniec pamiętaj, aby zdjąć z auta wszelkie tuningowe dodatki, które być może wydają Ci się atrakcyjne, lecz mogą nie przypaść do gustu potencjalnemu nabywcy.
Klient, który pozytywnie ocenił stan nadwozia, z pewnością sprawdzi też wnętrze auta. Gdy przygotowujesz auto do sprzedaży, pozbądź się z niego wszelkich zbędnych przedmiotów. Przewożona w bagażniku bańka oleju może wzbudzić obawy dotyczące kondycji silnika i zapotrzebowania na częste dolewki.
Kolejny etap to odkurzanie, dzięki któremu sprawdzisz, czy używana przez kilka lat tapicerka wymaga profesjonalnego prania. W zależności od jej rodzaju taki zabieg kosztuje około 200–300 zł.
Następnie warto zająć się plastikowymi elementami kokpitu. Kolejny raz polecamy specjalistyczny preparat, który nie tylko ułatwi usunięcie zabrudzeń, ale też zabezpieczy powierzchnie przed ponownym osadzeniem się kurzu. Jest on dostępny jest w wersji matowej i nabłyszczającej – od Twoich preferencji zależy, którego użyjesz. Pamiętaj jedynie, by nie przesadzić z ilością zastosowanego preparatu – ociekające błyszczącym sprayem wnętrze również może wzbudzać podejrzenia.
Warto jednak zachować umiar w odświeżaniu wnętrza. Nowe nakładki na pedałach i dźwigni zmiany biegów, świeżo obszyta kierownica, świecące się na desce rozdzielczej kontrolki i kilka odświeżaczy powietrza u wielu klientów wzbudzają ostrożność.
Na potencjalnym nabywcy najlepsze wrażenie w używanym aucie sprawia silnik, który jest czysty, ale nie świeżo umyty (może to sugerować, że sprzedający próbuje ukryć jakieś wycieki). Jeśli zdecydujesz się na samodzielne czyszczenie, pamiętaj, że nie wolno Ci tego robić, gdy silnik jest gorący – nie tylko w obawie przed poparzeniem, lecz także zniszczeniem wielu elementów. Odradzamy też szampon i szczotkę, zdecydowanie lepszym wyborem jest specjalny spray do silnika spłukany na koniec wodą.
Jeśli sprzedajesz samochód, nie ma powodu, by inwestować w niego duże sumy pieniędzy. Rzadko zdarza się, że odzyskasz budżet przeznaczony na wymianę rozrządu. Nie oznacza to jednak, że nie należy robić przy nim niczego. Warto zadbać o elementy mające wpływ na bezpieczeństwo nowego właściciela, na przykład hamulce.
Dotyczy to także wycieraczek, których piszczące pióra mogą zniechęcić kupującego podczas próbnej jazdy. Przepalone żarówki w światłach i na desce rozdzielczej również nie sprawiają dobrego wrażenia na nabywcy, a można wymienić je bardzo niewielkim kosztem. Latem istotna jest także klimatyzacja – jeśli wydobywa się z niej nieprzyjemny zapach lub nie działa prawidłowo, ciężko będzie Ci ukryć to przed kupującym, dlatego przeprowadź dezynfekcję klimatyzacji. Nie warto w końcu ryzykować, by mała usterka mogła stać się powodem rezygnacji z zakupu w obawie przed poważniejszymi uszkodzeniami.
Sprawdź czy zdjęcia samochodu są wyraźnie i nierozmazane – szkoda stracić w ten sposób klientów, gdy są oni na etapie przeglądania ogłoszenia. Pamiętaj też, że ważne jest tło, na którym prezentujesz pojazd. Nie powinny znaleźć się tutaj żadne przedmioty odwracające od niego uwagę. Warsztat samochodowy to zdecydowanie nie najlepszy pomysł, bo sugeruje problemy z awaryjnością auta.
Postaraj się zawrzeć w ogłoszeniu takie informacje, jakie sam chciałbyś przeczytać przed zakupem pojazdu. Oprócz standardowych danych pamiętaj o podaniu daty ostatniego przeglądu, wymiany oleju i aktualnego przebiegu. Jeśli posiadasz dodatkowy komplet opon, warto zachęcić tym kupujących. Co prawda uszkodzeniami nadwozia nie należy się chwalić, ale nie warto też ich ukrywać, podobnie, jak stanu karoserii. Miernik lakieru jest dostępny dla każdego i jeśli auto ma za sobą przygody blacharskie, należy o tym wspomnieć, by zyskać miano uczciwego sprzedawcy.
Mamy nadzieję, że zastosowanie wyżej wymienionych porad przełoży się na szybkość sprzedaży Twojego pojazdu, a z dokonanej transakcji będziesz zadowolony zarówno Ty, jak i nowy właściciel.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Wróć do wszystkich porad dotyczących opon