Kilkanaście lat temu samochody wyposażone w silnik diesla były droższe w zakupie, ale spalały niewiele (tańszego) paliwa. Ich właściciele musieli się jednak pogodzić z dużym hałasem emitowanym przez jednostkę wysokoprężną oraz jej niewielką dynamiką. W tym samym czasie kierowcy aut z silnikiem benzynowym zostawiali więcej pieniędzy na stacjach paliw niż posiadacze diesla, lecz ich pojazdy były mniej awaryjne i proste w naprawie. Jaki silnik warto zatem wybrać?
Dziś sytuacja wygląda inaczej. Zaostrzenie przepisów dotyczących spalania oraz duża moc osiągana z coraz mniejszych pojemności spowodowały, że budowa silników stała się bardziej skomplikowana. W obliczu tych zmian wybór napędu stał się więc bardzo indywidualną sprawą, gdyż ilu kierowców, tyle opinii na temat rodzaju silnika. Postaramy się jednak pomóc Ci w podjęciu decyzji – przedstawiamy wady i zalety benzyny i diesla.
Mimo wprowadzenia na rynek pojazdów hybrydowych oraz elektrycznych i coraz większej popularności diesli, to właśnie silniki benzynowe najczęściej zasilają pojazdy osobowe. Jeśli chodzi o ich największe zalety, na pierwszy plan wysuwa się cena aut z tym silnikiem – są one znacznie tańsze niż diesle. Klasyczne silniki benzynowe z reguły cechuje prosta konstrukcja, co przekłada się na mniejszą awaryjność oraz niższą cenę serwisu i napraw.
Kolejnym plusem omawianych jednostek jest cicha praca i bezproblemowa jazda na krótkich dystansach. Sinik benzynowy nagrzewa się bowiem szybko, a jeśli nie jest wyposażony w turbosprężarkę, można wyłączyć go od razu po zakończeniu jazdy. Do tego tematu jeszcze jednak wrócimy.
Największą wadą jednostek benzynowych jest oczywiście ich zapotrzebowanie na paliwo. Nie tylko spalają więcej od jednostek wysokoprężnych, lecz także cena tego paliwa jest wyższa. W przypadku silników wymagających benzyny 98-oktanowej różnica w cenie jednego litra (w odniesieniu do oleju napędowego) wynosi często kilkadziesiąt groszy.
Problem stanowi także zwiększająca się awaryjność bardziej skomplikowanych układów benzynowych, spowodowana czynnikami wspomnianymi na wstępie. Usterki turbosprężarek i branie oleju skutecznie pozbawiają silniki benzynowe etykiety jednostek bezawaryjnych. Wymiana wtryskiwaczy w silnikach z bezpośrednim wtryskiem paliwa, których cena dochodzi do 1000 zł za sztukę, a także pompy wysokiego ciśnienia za około 3000 zł to zdecydowanie wysokie kwoty.
Podobnie jak w przypadku benzyny, zacznijmy od zalet – główną jest oczywiście niskie spalanie i niższa cena oleju napędowego. Należy do tego dodać przyjemność z jazdy takim pojazdem, na którą wpływa wysoki moment obrotowy osiągany przez jednostki wysokoprężne. Warto zaznaczyć, że jego maksymalną wartość uzyskują one z reguły poniżej 2000 obr./min, co w dużym stopniu ułatwia prowadzenie samochodu.
Minus stanowi z kolei cena zakupu – wyższa przeważnie o kilka, lub kilkanaście tysięcy złotych od ceny silników benzynowych. Nie można nie wspomnieć też o droższym serwisie i wyższym koszcie usunięcia ewentualnych usterek. Wielu kierowcom przeszkadza też odgłos pracy silnika, wyraźnie głośniejszy, niż w przypadku jednostki benzynowej.
Najbardziej awaryjne elementy dieslowskich silników to:
Ich naprawy potrafią być zaskakująco drogie, przez co oszczędność pod względem wydatków na paliwo przestaje mieć znaczenie. Między innymi z tego powodu diesle poleca się tym, którzy pokonują rocznie nie mniej niż 20 tysięcy kilometrów.
Ich zakup odradzamy również kierowcom, którzy poruszają się głównie na krótkich dystansach. Diesel nie zdąży się bowiem nagrzać do właściwej temperatury, a proces czyszczenia filtra DPF zostanie z pewnością często przerwany. Istotne jest także to, aby po intensywnej jeździe nie wyłączać silnika bezpośrednio po zatrzymaniu, gdyż we wnętrzu sprężarki rozgrzanej do wysokiej temperatury z ogromną prędkością obraca się nadal wirnik. Wyłączenie silnika powoduje zaś przerwanie procesu smarowania, który jest niezbędny do prawidłowej pracy układu. Zaleca się zatem, aby po zatrzymaniu odczekać przynajmniej minutę, co z pewnością wydłuży żywot tego drogiego w naprawie elementu.
Wolno rozgrzewający się silnik to także niższa temperatura w pojeździe. To obniżenie komfortu może utrudniać jazdę – przykładowo tym kierowcom, którzy wożą codziennie małe dzieci. Problem ten nie dotyczy jednostek dieslowskich wyższej klasy, w których stosuje się nagrzewnice elektryczne.
Warto także zaznaczyć, że władze dużych europejskich miast zapowiedziały wprowadzenie zakazu wjazdu do centrum dla pojazdów z silnikami diesla. Pierwszym miastem, w którym przepis taki obowiązuje, jest Hamburg. Podobną decyzję w przypadku Paryża, Berlina czy Aten może wywołać duże zanieczyszczenie powietrza. Nie można także wykluczyć, że analogiczna sytuacja będzie dotyczyć największych miast w Polsce.
Co zatem kupić? Biorąc pod uwagę przedstawione wyżej argumenty, nie można udzielić uniwersalnej odpowiedzi. Wybór silnika to sprawa bardzo indywidualna, ale pomocna w tym przypadku będzie dokładna analiza potrzeb i charakteru jazdy.
Gdy długie trasy to Twoja codzienność, diesel osiągający większy przebieg na jednym baku paliwa będzie dobrym wyborem. Taka eksploatacja pozwoli silnikowi pracować w optymalnych warunkach i odpowiedniej temperaturze, a filtrowi DPF ułatwi wypalanie. Kierowcy osiągający roczne przebiegi powyżej 30 tysięcy kilometrów powinni być zatem zadowoleni z zakupu jednostki wysokoprężnej.
Chcesz dowiedzieć się więcej? Wróć do wszystkich porad dotyczących opon